Wycieczka do Zawoii

P1150688Pod koniec czerwca nasza hałaśliwa warsztatowa brygada, zapakowawszy się w autobus wyruszyła na podbój Beskidu Żywieckiego. Zawoja przywitała nas pochmurnym niebem, zasłaniając pod pierzyną chmur, piękno otaczającego nas masywu. Tak więc pierwszy dzień wycieczki wydawał się zwiastować ponurą kontynuację, dalszego pobytu..jednak….


….kolejny dzień okazał się o wiele weselszy. Po niezbyt wczesnej pobudce wszyscy bez ociągania zeszli na pyszne i bardzo urozmaicone śniadanko. Pan kierownik przedstawił nam wachlarz atrakcji oferowanych  przez hotel, w którym byliśmy zakwaterowani. A były to między innymi: zdobywanie okolicznych szczytów wraz z przemiłą panią przewodnik, która mimo zmęczenia towarzyszącego wędrówce, opowiadała o otaczających nas widokach, miejscowych zwyczajach i innych ciekawostkach etnograficznych. I tak podzieliwszy się na dwie grupy zdobyliśmy; Mosorny Groń oraz halę barankową. Inną proponowaną przez hotel atrakcją były tak zwane „ zajęcia z siankiem”. Każdy z biorących w nich udział wydawał się być zaskoczony tym jak ciekawe rzeczy można wytworzyć z tak pospolitego materiału jakim jest siano, szpulka nici i odrobina różnobarwnych ziarenek. Podczas zajęć towarzyszyła nam bardzo miła woń świeżego siana i szum rozbijającego się o kamienie, pobliskiego potoku. Inną atrakcją były wizyty w grocie solnej. Wychodzący z niej uczestnicy seansu wychodzili odprężeni i wypoczęci. Zwieńczeniem naszego pobytu była dyskoteka.